Myślistwo ptasze

– Ewa Manikowska

W drugiej ćwierci XIX w. grupa miłośników starożytności i przyrody – m.in. Łukasz Gołębiowski, Kazimierz Stronczyński, Kazimierz Wodzicki i Antoni Waga – prowadziła poszukiwania i badania nad rzadkim starodrukiem: wydanym w 1584 r. w Krakowie dziełem Mateusza Cygańskiego Myślistwo ptasze.

Książka interesowała ich nie tylko jako ważny i dotąd praktycznie nieznany polski biały kruk bibliograficzny oraz zabytek typograficzny, ale równym stopniu jako dokument staropolskich zwyczajów oraz źródło ornitologiczne.

Jako pierwszy starodruk wzmiankował Gołębiowski w obszernym rozdziale dotyczącym myślistwa w wydanych w 1831 r. Grach i zabawach, poczytnym opracowaniu dotyczącym kultury i zwyczajów staropolskich. Gołębiowski bazował najpewniej na informacjach z drugiej ręki: treść starodruku nie stała się bowiem źródłem dla jego opracowania, a podany zapis bibliograficzny był skrótowy. Kilka lat później na egzemplarz Myślistwa natrafił Kazimierz Wodzicki, zapalony myśliwy i ornitolog-amator, w poszukiwaniu źródeł do historii sokolnictwa polskiego. Choć poświęcona temu zagadnieniu rozprawa ukazała się dopiero w 1858 r., to Wodzicki nie omieszkał poinformować o swoim znalezisku na łamach Nowego Kalendarza powszechnego na rok przystępny 1836 podkreślając, iż jest to książka „niezwykłej rzadkości i wagi tak dla historii naturalnej krajowej”, gdyż zawiera „opis wszystkich krajowych ptaków”, a także „daje wierny obraz łowów na ptaki z krogulcami i sokołami używanych w XV i XVI wieku”. Notka bibliograficzna Wodzickiego zachęciła dwóch warszawskich miłośników ornitologii i starożytności do poszukiwań rzadkiego starodruku. Pierwszy na egzemplarze Myślistwa ptaszego trafił Kazimierz Stronczyński. Znalazł ich trzy – z dwóch różnych wydań i w różnym stanie zachowania. Zdając sobie sprawę z bibliofilskiego i ornitologicznego znaczenia swoich znalezisk, zdecydował się na ich rozpowszechnienie w środowisku miłośników.

Stronczyński był nie tylko zapalonym przyrodnikiem, ale jako że w tym czasie przygotowywał faksymilową edycję paleograficzną wyboru najstarszych dyplomatów z Archiwum Głównego Królestwa Polskiego – również i wytrawnym bibliofilem. Jego wybór padł więc na faksymile jako metodę rozpowszechnienia starodruku. Pozwoliła mu ona na pełnie oddanie zarówno jego aspektów formalnych, jak i treściowych. Jak skrupulatnie Stronczyński podchodził do przedmiotu swoich poszukiwań świadczy to, że ostatecznie przygotował aż dwa faksymile: z dwóch pierwszych, różniących się kompletnością, a także elementami typograficznymi, językowymi i treściowymi egzemplarzy, które udało mu się znaleźć.

Prace Stronczyńskiego były niemal równie rzadkie, co oryginały które reprodukowały. Oparte na dokładnym przerysie (kalce) uwzględniającym wszystkie elementy typograficzne (zarówno liternictwo, jak i dekorację) odbite zostały w bardzo ograniczonej liczbie kopii zapewne w jednej z eksperymentowanych wówczas metod heliograficznych (faksymilowych).

Wydawnictwa powstało na użytek prywatny i nie weszło nigdy do sprzedaży: nieliczne zachowane egzemplarze nie są zaopatrzone we wstęp, informacje o akceptacji cenzury, datę i miejsce wydania i nazwę nakładcy. Mimo to, za sprawą Stronczyńskiego starodruk cieszył się coraz większym zainteresowaniem miłośników. Jedną z wykonanych przezeń „kalek” miał w ręku Antoni Waga, który sprawnym okiem zauważył, że nad kopią pracowały co najmniej dwie pary rąk i oczu, z których jedna (Stronczyńskiego) była dużo bardziej dokładna i wiarygodna: „Posiadający egzemplarz tej faksymilowanej edycji Myślistwa ptaszego, rozróżnią łatwo strony wykonane ręką biegłą, od innych, których nieczytelność ciągle obudza żal, iż nie całemu dziełu równe użyczyło się szczęście”. Tego przyrodnika i literata interesowały przede wszystkim kwestie ornitologiczne. Choć doskonale potrafił opisać zagadnienia formalne starodruków i uchwycić subtelne różnice typograficzne różnych wydań, to potencjał poszukiwań nad Myślistwem ptaszym tkwił dla niego gdzie indziej. Jak pisał: „zostawiając te szczegóły bibliografom, powiedzmy raczej jak dalece otrząśnienie Myślistwa ptaszego z pyłu starożytności, przyłożyć się dziś może do wzrostu ornitologii krajowej i wiadomości o ptasznictwie rozszerzyć”. 

Dla Antoniego Wagi Myślistwo ptasze było przede wszystkim nieocenionym źródłem dawno zapomnianych pierwotnych polskich nazw gatunków ptaków zamieszkujących tereny dawnej Polski.

Nazwy te i zamieszczone w rozprawie opisy należało jednak nałożyć na współczesną terminologię i wiedzę. Opracowane przez Wagę wydanie Myślistwa ptaszego miało więc inny charakter: nie było to faksymile, ale przedruk tekstu zaopatrzonego w obszerne komentarze. Nim w 1842 r. opublikowane zostało osobne wydanie Myślistwa ptaszego opracowanie ukazywało się w „Sylwanie”, czasopiśmie założonym w 1820 r. przez organizatorów służby lasów rządowych w Królestwie Polskim i poświęconym naukom leśnym. Waga był przekonany, że jego badania nad Myślistwem ptaszym stanowią dopiero początek i że mogą być uzupełnione przez innych miłośników i badaczy. Jak pisał: „Jakoż wiele miejsc tego dzieła, które przez samą odległość czasów stały się dla nas niezrozumiałymi, tylko wtedy całkowicie rozjaśnić się mogą, gdy myśliwi różnych okolic naszego kraju, swoją uwagę im poświęcą. Któreż więc pismo dzielniejszym od tego organem być może, jeżeli nie »Sylwan«, przez wszystkich urzędników leśnych czytany?” Tego typu apele były typowe dla dziewiętnastowiecznych badaczy i miłośników, którzy swoje poszukiwania dotyczących różnych aspektów dziedzictwa opierali na współpracy. I rzeczywiście – apel Wagi spotkał się z zainteresowaniem i odzewem. Autor omówienia opracowania Myślistwa ptaszego opublikowanego w 1842 r. w „Bibliotece Warszawskiej” ośmielony przez Wagę postanowił „dać początek tej filomatycznej składki” i ogłosić swoje uzupełnienia i sprostowania.

Stronczyński i Waga bazowali na egzemplarzach Myślistwa ptaszego, które udało im się znaleźć w bibliotekach w Królestwie Polskim, Wodzicki – opierał się na egzemplarzu znajdującym się w Bibliotece Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie. Jako że wszystkie pozbawione były nazwiska autora oraz daty wydania, to hipotezy dotyczące tych dwóch kwestii należały do najważniejszych spekulacji badaczy. Wodzicki uważał, że opracowanie musiało powstać w czasach Batorego, Waga – biorąc pod uwagę liczne błędy językowe – spekulował, że jej autorem był prostym ptasznikiem. W tym samym czasie, jednak, niezależnie od poszukiwań prowadzonych w księgozbiorach Galicji i Królestwa Polskiego, na jeszcze inny egzemplarz starodruku natrafili miłośnicy wielkopolscy. W 1836 r. w krótkim artykule poświęconym tradycjom łowieckim i zamieszczonym na łamach „Przyjaciela Ludu”, najstarszego polskiego czasopisma ilustrowanego poświęconego zabytkom i starożytnościom, ukazała się wzmianka o jedynej znanej „starej książce” o polowaniu: myślistwie ptaszym [Mateusza] Cygańskiego. Jej autor musiał bazować na egzemplarzu zachowanym w Bibliotece Kórnickiej, jedynym datowanym (1584), zaopatrzonym w nazwisko autora, a także jedynym zawierającym ilustracje. Trudności w dostępie do czasopism i książek wydawanych w różnych zaborach były typowe dla epoki, stąd nie należy się dziwić, że Wodzicki, Waga i Stronczyński początkowo przeoczyli tak ważną informację. Podobnie zresztą stało się również z ich opracowaniami. Autor hasła „Mateusz Cygnański” zamieszczonego w trzecim wydaniu Encyklopedii powszechnej Orgelbranda określając Myślistwo ptasze jako „niewyczerpaną skarbnicę” dla badaczy języka, zauważał ze smutkiem, że nie tylko nie była to praca znana Samuelowi Lindemu, ale co gorsza – również redaktorom uzupełnionego wydania jego Słownika języka polskiego, podstawowej pozycji dla badaczy języka polskiego: „nie znał go Linde, a przeto i nie zużytkował do swojego słownika; lecz i wydawcy drugiego wydania Lindego nie korzystali wydania Ant.[oniego] Wagi, choć mieli w nim gotowy materiał, objaśniony i opracowany przez niepospolitego znawcę przyrody i łowiectwa”.

 Myślistwo ptasze przez cały XIX wiek nie przestawało fascynować bibliofilów, badaczy języka, kultury staropolskiej i ornitologii, którzy co i rusz, czy to w odrębnych opracowaniach, czy w krótkich notkach i przypisach uzupełniali poszukiwania Wodzickiego, Wagi i Stronczyńskiego.

W 1914 r. ukazało się nowe, zaopatrzone komentarzem wydanie autorstwa botanika Józefa Rostafińskiego, tym razem oparte na egzemplarzu kórnickim. Rostafiński zbierał w nim dotychczasowe ustalenia badaczy dotyczące wszystkich aspektów tego dzieła, jego wydań, w tym edycji dziewiętnastowiecznych. Podobnie jak Antoni Waga ponad pół wieku wcześniej, był przekonany, że jego wkład i ustalenia nie są ostatnie, a przyszli badacze będą jeszcze mieli wiele nowego do powiedzenia na temat tego zabytku piśmiennictwa, języka, kultury staropolskiej i ornitologii: „Pracowaliśmy obaj [z Antonim Wagą] nad wyjaśnieniem wszystkich zawiłości Cygańskiego, pierwsi, ale może nie ostatni. Skoro nasza literatura etnograficzna zbierze odpowiedni materiał, zapewne nie jedno da się jeszcze poprawić lub uzupełnić”. Rostafiński odnosił się w szczególności do kwestii językowych i istotnych z punktu widzenia ornitologii. Równie ważne były dlań jednak również inne aspekty książki. Stąd, w jego krótkim opracowaniu znalazły się m.in. szczegółowe omówienie postaci autora, a edycja rękopisu została zaopatrzona w niepublikowane dotąd faksymile ozdobnej strony tytułowej oraz ilustracji egzemplarza kórnickiego.

Print This Post
Podstawowe źródła i literatura

 

Źródła:

  • Ł. Gołębiowski, Gry i zabawy różnych stanów w kraju całym, lub niektórych tylko prowincyach, Warszawa 1831
  • A. Rembowski, Kazimierz Wodzicki jako myśliwy, Warszawa 1891
  • J. Rostafiński, O myślistwie, koniach i psach łowczych książek pięcioro z lat 1584–1690, Kraków 1914
  • A. Waga, Myślistwo ptasze. Dzieł z XVI. wieku, obejmujące wykład wszystkiego co wówczas do ptasznictwa w Polszcze należało, a obok tego wymieniające rodzaje i gatunki ptaków krajowych, Warszawa 1842
  • K. Wodzicki, O sokolnictwie i ptakach myśliwskich, Warszawa 1858
  • „Biblioteka Warszawska”
  • „Nowy Kalendarz Powszechny na rok 1836”
  • „Przyjaciel Ludu”
  • „Sylwan”

 

Literatura:

  • G. Brzęk, Historia zoologii w Polsce do 1860 r., Prace Komisji Historii Nauki”, 2001 t. 3, s. 115–158
  • J. Pawłowski, „Periodyki okresu zaborów jako źródła do historii zoologii w Polsce” „Analecta”, 2005, t. 14, nr ½, s. 127–145
  • J. Sowiński, Między oryginałem, kopią a falsyfikatem. Polskie edycje faksymilowe, Kraków 2009
  • K. Waśkowski, „Dyferencjacja stylowa w tekście Mateusza Cygańskiego Myślistwo ptasze, w którym się opisuje sposób dostawania każdego ptaka”, LingVaria, 2015, nr 20, s. 159–176