Dyskusja wokół powstania Muzeum Nauki i Sztuki w Wilnie

– Kamila Kłudkiewicz

Po 1905 r. w carskiej Rosji nastąpił krótki okres reform, i wprowadzenia swobód takich jak wolność zgromadzeń i zakładania stowarzyszeń. Na fali odwilży w Wilnie powstały różne instytucje, biblioteki oraz towarzystwa naukowe. Jednym z pierwszych było Towarzystwo Muzeum Nauki i Sztuki, założone z inicjatywy hrabiego Władysława Tyszkiewicza, właściciela majątku Landwarów pod Wilnem oraz zarejestrowane w Wileńskim Urzędzie Gubernialnym do Spraw Towarzystw i Związków postanowieniem z dnia 16 (29) stycznia 1907 r. Grupa założycielska skupiała polskich ziemian i arystokratów.

Jeszcze przed zarejestrowaniem stowarzyszenia oraz w pierwszych miesiącach jego działalności rozgorzała w Wilnie dyskusja nad wizją, profilem zbiorów oraz charakterem aktywności przyszłego muzeum. Tłem dla toczących się rozmów był dotychczasowy, bardzo skromny stan muzeów na Litwie. Wilno tylko do pewnego stopnia wpisywało się w schemat rozwoju europejskich instytucji tego typu w XIX wieku, gdyż w jego historii wyraźną cezurą było powstanie styczniowe i carskie represje po nim.

Na przełomie XVIII i XIX wieku istniały w mieście kolekcje uniwersyteckie: zbiory Uniwersytetu Wileńskiego (m. in. Theatrum Anatomicum (Gabinet Anatomiczny), Gabinet Historii Naturalnej, Gabinet maszyn i modelów) i Wileńskiej Akademii Medyko-Chirurgicznej. Kres ich istnieniu przyniosły represje carskie po upadku powstania listopadowego. W połowie XIX wieku powstało Muzeum Starożytności (1856-1863), które ewoluowało z prywatnej inicjatywy kolekcjonera Eustachego Tyszkiewicza, w instytucję o charakterze stowarzyszenia pod nazwą Komisja Archeologiczna, którego ramy prawne zatwierdził car Aleksander II. Władze carskie zlikwidowały muzeum w ramach represji po powstaniu styczniowym. Do 1905 r. w Wilnie powstawały mniej lub bardziej efemeryczne inicjatywy upubliczniania zbiorów prywatnych (Antanas Šutinas, Ignacy Korwin-Milewski), jednak żadna instytucja ani polska, ani litewska, zbliżona organizacyjnie do publicznego muzeum nie powstała. Jedyną działającą w mieście instytucją muzealną było rosyjskie Muzeum Starożytności (1863-1915), które przejęło część zbiorów, zainicjowanych przez Eustachego Tyszkiewicza oraz biograficzne Muzeum Murawjowa (1898-1915), poświęcone postaci Michaiła Nikołajewicza Murawjowa, generał-gubernatora Kraju Północno-Zachodniego (ziem litewskich, włączonych do Rosji carskiej).

Dyskusja na łamach lokalnej prasy nad powstaniem nowego muzeum w Wilnie ukazuje nie tylko ożywienie wileńskiego środowiska kulturalnego po 1905 r., głęboką potrzebę utworzenia pierwszej od kilkudziesięciu lat instytucji muzealnej w mieście, ale również stanowi echo aktualnych wówczas rozważań nad celami i profilami działalności muzeów europejskich.

Chociaż cel Towarzystwa Muzeum Nauki i Sztuki został wyrażony expressis verbis w 1 pkt Statutu: „a. gromadzenie pamiątek historycznych, archeologicznych i paleograficznych, jako też kolekcyj etnograficznych i fizyograficznych, b. urządzanie odczytów poglądowych i c. organizowanie wystaw czasowych i stałych”; wizje charakteru przyszłych zbiorów były różnorodne.

W 1906 r. Lucjan Uziębło, działacz kulturalny i społecznik, członek Towarzystwa i jeden z jego pomysłodawców, na łamach Kuriera Litewskiego naszkicował bardzo szeroko zawartość przyszłych zbiorów: „Muzeum nasze z pewnością będzie wszechstronne, ale przede wszystkiem polskie z uwzględnieniem szerokiem rzeczy litewskich, białoruskich, nawet żydowskich (dział judaiców nie powinien być zapoznawany!) i.t.d. Okazy współczesnej sztuki ludowej i celniejsze przedmioty przemysłu artystycznego koniecznie winny tu dopełniać poglądowego obrazu kultury naszej we wszelkich stadiach jej rozwoju”.

Zapowiadaną „wszechstronność” kolekcji, skrytykował inny członek Towarzystwa Muzeum Nauki i Sztuki, archeolog Wandalin Szukiewicz. Jego zdaniem lansowana przez Uziębłę wizja muzeum regionalnego z różnorodnymi kolekcjami, genezą sięgająca zbiorów stowarzyszeń naukowych połowy XIX wieku, była na początku XX wieku przeżytkiem. „Typ muzeum, jakie dziś podziwiamy po miastach większych i mniejszych, pomimo że ma za sobą tradycję, już przy dzisiejszem wymaganiu nie może zadowolić nikogo, kto z takich muzeów chce czerpać naukę. Nam należy stworzyć rzecz inną, bardziej przystosowaną do wymagań, jakie dziś stawia podobnym instytucjom rozwój nauki”.

Szukiewicz nie postulował wprost rezygnacji ze zbiorów starożytności i pamiątek, ale wyraźnie wyodrębniał dwie muzealne kolekcje: naukową i „amatorską”. Pod pierwszą krył się „dział poświęcony archeologii oraz naukom, pozostającym z nią w związku. Dział taki powinien być ugrupowany i prowadzony przez specjalistów, co uważam za warunek sine qua non, bo tylko tacy potrafią dany materiał najlichszy nawet przystosować do potrzeb nauki, inni, nawet najinteligentniejsi, lecz nieobznajmieni z przedmiotem, mogą z materiału najbogatszego stworzyć mieszaninę, pod względem naukowym niewartą. W tym dziale powinny znaleźć miejsce nauki przyrodnicze, których znajomość jest nieodzowną dla archeologa, a również i etnografia. Zwłaszcza tą ostatnią należałoby szczerze i gorliwie się zająć”. Na dział drugi muzeum, wedle koncepcji autora, powinny składać się przedmioty „które zalegają zbiory różnych kolekcjonistów, przedstawiając materiał nieraz bardzo cenny pod względem artystycznym i jako okazy typowe kunsztu ubiegłych stuleci. Ten dział będzie bodaj najliczniejszy, bo zbiorów, gromadzonych na podstawach naukowych, jest niewiele, natomiast wielu mamy zbieraczy amatorów, którzy skupują przedmioty noszące cechy starożytne, gdzie się zdarzy, bez wyboru, bądź dla handlu, bądź dla własnej przyjemności pochwalenia się przed znajomymi z posiadania cennych rzeczy. I z tego przecie mixtum compositum, skompletuje się z czasem dział wcale imponujący, byleby tylko kolekcjoniści zechcieli wcielić do muzeum swoje zbiory”. Autor dopuszczał również wyodrębnienie działu pamiątek historycznych, ale ewidentnie ostrożnie podchodził do tej możliwości. Przestrzegał: „Nie powinniśmy tylko wzorem innych muzeów, robić z tej instytucji rodzaj składu, gdzie każdy może oglądać nagromadzone razem wykopaliska z antykami, ceramikę etruską z litewską, pamiątki historyczne z wyrobami dawnego kunsztu etc. Niech nasze muzeum nie imponuje wyglądem, lecz wartością rzeczywistą”.

Głos w dyskusji zabrał również Franciszek Jurjewicz, malarz i działacz społeczny, który skrytykował naukową wizję działalności muzeum Szukiewicza. Dla niego jednym z głównych celów muzeów była edukacja estetyczna społeczeństwa. „Za cel tworzenia zbiorów muzealnych uznać należy, w dziale sztuk pięknych, kształcenie estetyczne publiczności, wytwarzanie w niej pojęcia o stylach, właściwych różnym epokom i krajom; w działach naukowych, ułatwianie badań uczonym. Trudno więc zrozumieć, dlaczego, przynajmniej w pierwszym dziale [postulowanym przez Szukiewicza], przedmioty powinny być tak ściśle jedne od drugich odseparowane, jak w szpitalu dotknięci chorobą zakaźną od innych”. W wizualnym mixtum compositum, przed którym w swoim tekście przestrzegał Szukiewicz, Jurjewicz widział szansę na stworzenie atrakcyjnej aranżacji. „Czyż nie głębokie wrażenie estetyczne sprawi sala, – pisał – gdzie, obok tęczowych blasków, bijących od starych klejnotów, od pasów słuckich, od ryngrafów usarskich, rozwiną się na ścianach cudnie zharmonizowane barwy Arrasów i gobelinów, gdzie gorące tony obrazów Tycjana lub Weroneza uwydatnią zimną białość marmurów greckich? Dlaczego to ceramika etruska nie ma żyć w zgodzie z litewską, dlaczego się mają krzywić antyki na wykopaliska! Przeciwnie, zestawienie przedmiotów sztuki z różnych epok i krajów może być pouczające, przez uwydatnienie różnicy pojęć estetycznych lub techniki wyrobów. Nie chcę przez to twierdzić, żeby dzieła, pochodzące ze źródeł tak różnorodnych, miały znaleźć miejsce w jednej gablocie lub na jednej półce, ale żeby nie mogły być umieszczone w jednej sali, temu zaprzeczam”.

Przywołując przykłady muzeów europejskich (paryskiego musée Cluny, wiedeńskiego Dolnego Belwederu) Jurjewicz wskazywał na korzyści muzealnej aranżacji, złożonej z dzieł sztuki, wyrobów rzemiosła artystycznego i pamiątek historycznych. Trudno orzec, czy jego doświadczenia z europejskich wojaży obejmowały Berlin, ale w jego słowach pobrzmiewały echa niemieckich dyskusji nad ekspozycją łączącą sztukę i rzemiosło w nowo otwartym Kaiser Friedrich Museum (ob. Bode Museum) oraz reorganizacją muzeów kulturalno-historycznych na przełomie wieków.

Jurjewicz zgadzał się jednak z Szukiewiczem w jednej sprawie, choć jego adwersarz nie wypowiedział się aż tak radykalnie. Jurjewicz zaś pisał wprost: „Tu się przedstawia poważne niebezpieczeństwo dla nowej instytucji, mianowicie, żeby tandeta nie zalała sal muzealnych, coby groziło ośmieszeniem całej sprawy. Z tą obawą łączy się druga obawa, żeby dział artystyczny nie składał się z kopii”. Obawa przed włączaniem do zbiorów muzeów wszelkich darowizn bez weryfikacji naukowej i artystycznej jakości darowanych przedmiotów pobrzmiewała w komentarzach zarówno archeologa jak i malarza.

Z kolei Czesław Chmielewski, przyrodnik i geolog, widział w założeniu muzeum w Wilnie szansę na powstanie nowoczesnej, naukowej instytucji, w której w ogóle nie przewidywał miejsca na zbiory historyczne. Postulował założenie muzeum przyrodniczego, gdyż „na czasie jest zorganizowanie instytucji, łączącej ściśle naukę i utylitaryzm, ponieważ nastała chwila kryzysu po długim, a wyczerpującym śnie letargicznym. Posiłek taki jest rzeczą pilniejszą, niż, dajmy na to, zwiedzanie słynnych katakumb, lub podziwianie cudów renaissance’u i wspaniałej spuścizny, godnej chociażby najwyższego podziwu i czci”.

Wbrew postulatom i różnym wizjom zarysowanym przez reprezentantów polskich kręgów w Wilnie, dynamikę kształtowania kolekcji muzeum wyznaczyły dary jego założycieli. Pierwszym ofiarodawcą stał się prezes stowarzyszenia i jego pomysłodawca hr. Władysław Tyszkiewicz. Do zbiorów przekazał obrazy szkół europejskich: „Benckelaer’a (szkoła holenderska) Handlarkę z owocami i zwierzyną, Van Eckhout’a Chrystusa w Emaus, Pietro Berettini’ego (da Cortona) Matkę Boską z Loretto, Salvatora Rosy Św. Pawła pustelnika, Ximenesa (szk. Hiszpańska) Św. Magdalenę, Sprangera Św. Urszulę”. Dar Tyszkiewicza wyznaczył artystyczny kierunek zbiorów przyszłego muzeum. Jak komentował Lucjan Uziębło „były to rzeczy galerjowe, rozmiary ich duże. Da Bóg, będą one zawiązkiem pierwszej publicznej galerii sztuki w Wilnie”. Przekazy kolejnych darczyńców okazały się na tyle różnorodne, że Towarzystwo 5 marca 1907 r. zatwierdziło 12 działów muzealnych i powołało ich opiekunów: 1. Malarstwo (Władysław Tyszkiewicz), 2. Rzeźba (Emanuel Bułhak), 3. Architektura (Tadeusz Rostworowski), 4. Księgozbiór, sztycharstwo (Marian Broel-Plater), 5. Heraldyka (Tadeusz Wróblewski), 6. Przyrodoznawstwo (Jan Pietraszkiewicz), 7. Sprzęty, ceramika, brązy (Waldemar Ślizień), 8. Sztuka stosowana (Antoni Tyszkiewicz), 9. Pamiątki krajowe (Lucjan Uziębło), 10. Archeologia prehistoryczna (Wandalin Szukiewicz), 11. Broń (Tadeusz Rostworowski), 12. Numizmatyka (Stanisław Gawroński).

Te dość szeroko zakrojone plany rozwoju kolekcji zweryfikowały problemy lokalowe. Zbiory Towarzystwa znajdowały się w pałacu Tyszkiewiczów na rogu ulic Anatolskiej i Nadbrzeżnej, przy czym większość przedmiotów pozostawała w skrzyniach i paczkach. Ostatecznie na walnym zebraniu w dniu 8 stycznia 1914 r. Towarzystwo zdecydowało o połączeniu się z innym polskim stowarzyszeniem, które zawiązało się w Wilnie po 1905 r. – ☞Towarzystwem Przyjaciół Nauk. Ostatecznie zbiory dwóch towarzystw zostały połączone i były eksponowane pod nazwą Muzeum Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Print This Post
Podstawowe źródła i literatura

 

Żródła:

  • Lucjan Uziębło, Nowe muzeum w Wilnie, „Kurjer Litewski”, 1906, nr 192 z dnia 26 sierpnia, s. 1
  • Wandalin Szukiewicz, Muzeum w Wilnie, „Kurjer Litewski”, 1906, nr 223 z dnia 9 października, s. 1
  • Franciszek Jurjewicz, Muzeum w Wilnie, „Dziennik Wileński”, 1906, nr 42 z dnia 1 listopada, s. 1
  • Czesław Chmielewski, Głos w sprawie muzeum, „Dziennik Wileński”, 1907, nr 16 z dnia 21 I, s. 1
  • Lucjan Uziębło, Z Towarzystwa „Muzeum nauk i sztuki”. Pierwsze zbiory, „Kurjer Litewski”, 1907, nr 110 z dnia 20 maja, s. 3
  • Biblioteka Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich w Wilnie, Dział Rękopisów, zespół Lucjana Uziębło (fondas 151 Uziembla Liucijonas), 311-321, 339-342, 350-351

 

Literatura:

  • Nastazija Keršytė, Lietuvos muziejai iki 1940 metų. Lietuvos muziejų raida XVI-XX amžiaus ketvirtajame dešimtmetyje, Vilnius 2003
  • Henryka Ilgiewicz, Udział polskich ziemian w wileńskich towarzystwach naukowych na przełomie XIX i XX wieku, w: Naukowe i literackie światy Zygmunta Glogera. Studia, red. Jarosław Ławski, Patryk Suchodolski, Łukasz Zabielski, Białystok 2022, s. 373-390
  • Henryka Ilgiewicz, Towarzystwo Muzeum Nauk i Sztuki w Wilnie (1907-1914), w: Societates Academicae Vilnenses. Towarzystwo Przyjaciół Nauk w Wilnie (1907-1939) i jego poprzednicy, Warszawa 2008, s. 167-222