Drzwi Gnieźnieńskie i Płockie (Nowogrodzkie)
– Kamila KłudkiewiczXIX- i XX-wieczne wizerunki brązowych Drzwi Gnieźnieńskich i Płockich (Nowogrodzkich), publikowane przez polskich, niemieckich i rosyjskich starożytników, historyków i historyków sztuki, pokazują rolę ilustracji i reprodukcji w kształtowaniu kanonów dziedzictwa kulturowego różnych nacji.
Przypadek XII-wiecznych Drzwi Gnieźnieńskich umiejscowionych w portalu jednej z najstarszych katedr w pierwszej stolicy państwa polskiego był o tyle szczególny, że ich autor do dziś pozostaje nieustalony. To sprawiło, że dla badaczy polskich i niemieckich Drzwi znalazły się w centrum sporów o autorstwo.
W latach 30. XIX wieku na zamówienie Königliches Museum w Berlinie wykonano gipsowy odlew Drzwi Gnieźnieńskich w skali 1:1. W 1837 roku replika stała się elementem ekspozycji jednego z najważniejszych muzeów w Prusach i tym samym została włączona w obręb niemieckiego dziedzictwa kulturowego. Przeprowadzone przy tej okazji przez pruskiego budowniczego, Johanna Berndta, badania, dokumentacja oraz wstępna konserwacja stanowiły jeden z pierwszych sygnałów zainteresowania dziedzictwem kulturowym inkorporowanej przez Prusy Wielkopolski. Edward Raczyński (1786–1845), polski arystokrata i jeden z głównych ówczesnych działaczy kulturalnych w Poznaniu, najprawdopodobniej kontaktował się z Berndtem. W swojej książce Wspomnienia Wielkopolski (1842) nawiązał do prac prowadzonych przez niego w katedrze gnieźnieńskiej. Raczyński opublikował również najstarszy wizerunek Drzwi Gnieźnieńskich. Publikacją tą ubiegł Berndta, który zebrane przez siebie informacje oraz rycinę wrót zamieścił dopiero w 1845 roku na łamach Allgemaine Bauzeitung Wien. Raczyński stanął na stanowisku, że Drzwi wykonał warsztat w Kijowie z polecenia Bolesława Chrobrego; Berndt, że to dzieło warsztatu niemieckiego, wykonane na zlecenie cesarza Ottona III. Te dwa przeciwstawne poglądy na autorstwo poddawane różnym modyfikacjom obowiązywały w polskim i niemieckim piśmiennictwie do połowy XX wieku.
Za sprawą Joachima Lelewela (1786–1861), historyka i rytownika-amatora, wizerunek Drzwi Gnieźnieńskich został szeroko spopularyzowany i umieszczony w polskim kontekście narodowym. Zmniejszoną i poprawioną ilustrację ze Wspomnień Wielkopolski Lelewel wykorzystał w 4. tomie Polski wieków średnich (1851) oraz w broszurze Drzwi kościelne płockie i gnieźnieńskie z lat 1133, 1155 (1857).
Kolejnym etapem w upowszechnieniu wiedzy na temat zabytku była inicjatywa Karola Beyera (1818–1877). Ten warszawski fotograf, znany numizmatyk i antykwariusz w 1859 roku wykonał kopie Drzwi Gnieźnieńskich w papier-mâche, które następnie pokrył farbą imitującą spiż. Trafiły one do ważnych instytucji ówczesnego polskiego życia kulturalnego i naukowego – jedna do biblioteki Ossolińskich we Lwowie, druga (zachowana do dziś) do biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, trzecią Beyer podarował Bolesławowi Podczaszyńskiemu, profesorowi architektury w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Z kolei odlew gipsowy Drzwi za sprawą daru Mathiasa Bersohna trafił do Poznania. Wmurowano go w ściany galerii polskiej w Muzeum im. Mielżyńskich.
Modele (a nie oryginalne Drzwi) posłużyły Beyerowi do wykonania fotografii, która z kolei stała się podstawą dla sporządzenia chromolitografii we Wzorach sztuki średniowiecznej i z epoki odrodzenia po koniec XVII wieku w dawnej Polsce (seria 3, zeszyt XI i XII, 1862). Luksusowo wydany album Przezdzieckiego i Rastawieckiego ugruntował pozycję Drzwi Gnieźnieńskich w kanonie zabytków polskich.
Formułę bogato wydanej i ilustrowanej publikacji zachowała również pierwsza szczegółowa monografia katedry gnieźnieńskiej autorstwa Ignacego Polkowskiego, Katedra gnieźnieńska (1874), w której znalazła się pierwsza fotografia Drzwi Gnieźnieńskich, i tow odróżnieniu od tej Beyera – wykonana na miejscu, w katedrze.
Choć nie ukazała się chromolitografia Drzwi w kręgu niemieckim, to w drugiej połowie XIX wieku niemieccy badacze zdecydowanie wiedli prym w opracowywaniu katalogowym zabytków Wielkopolski. Na kartach ich książek (Antona Springera czy Hermanna Ehrenberga, autora pierwszej syntezy historii sztuki w Wielkopolsce) Drzwi Gnieźnieńskie były jednoznacznie określane jako wytwór niemieckiego rzemiosła. Podobnie było w kolejnych publikacjach, w których pojawiały się fotografie Drzwi: w pierwszym katalogu zabytków Wielkopolski Juliusa Kohte (1897) czy popularyzatorskim, bogato ilustrowanym albumie, poświęconym najważniejszym zabytkom Prowincji Poznańskiej wydanym przez historyka sztuki, dyrektora niemieckiego Kaiser-Friedrich Museum w Poznaniu i wykładowcę w tamtejszej Königlische Akademie, Ludwiga Kaemmerera (1909). Ta ostatnia publikacja jest emblematyczna nie tylko jako przykład włączenia Drzwi Gnieźnieńskich przez profesjonalnych badaczy w obręb niemieckiej historii sztuki, lecz także – na poziomie regionalnym – jako sposób na podkreślenie wpływów niemieckich w sztuce najbardziej wysuniętego na wschód krańca Cesarstwa Niemieckiego, czyli Prowincji Poznańskiej. Drzwi Gnieźnieńskie stały się wówczas symbolem wpływów niemieckich w sztuce Wielkopolski. Zgodnie z argumentacją niemieckich badaczy (Juliusa Kohtego, Hermanna Ehrenberga, Ludwiga Kaemmerera, Georga Dehio) sztuka w tym regionie powstawała przez stulecia niemal wyłącznie na skutek działalności artystów przybyłych z Niemiec, ewentualnie z Włoch (w okresie renesansu). Takie spojrzenie znalazło również swoje odzwierciedlenie w działalności edukacyjnej dwóch poznańskich ośrodków: Königlische Akademie oraz Kaiser-Friedrich-Museum. W zbiorze fotografii i diapozytywów tej pierwszej zachował się pokaźny zespół kilkudziesięciu reprodukcji Drzwi Gnieźnieńskich.
Drzwi Płockie (Nowogrodzkie), w odróżnieniu od Gnieźnieńskich, już w XIX wieku miały potwierdzoną i niebudzącą wątpliwości atrybucję. Zostały wykonane w połowie XII wieku w Magdeburgu na zamówienie biskupa płockiego Aleksandra z Malonne i przeznaczone dla ufundowanej przez niego katedry płockiej. W bliżej nieznanych okolicznościach po kilku stuleciach brązowe Drzwi trafiły do Soboru św. Sofii w Nowogrodzie Wielkim w Rosji, gdzie ich kwatery zostały nieprawidłowo złożone.
Pierwszy rysunek Drzwi miał sporządzić w 1817 niewymieniony z imienia Rumieńcow. Ta rycina zaś posłużyła do wykonania ilustracji do ich pierwszego opracowania naukowego – książki Die Korssunschen Thuren in der Kathedralkirche zur Heil. Sophia in Nowogrod (1823) niemieckiego historyka z Sankt Petersburga, Friedricha von Adelunga (1768–1843), który opisał je jako arcydzieło niemieckiej sztuki i dowód jej silnego oddziaływania na inne regiony. Drzwi z Nowogrodu znalazły się również wśród ilustracji Drevnosti rossiiskago gosudarstva (1849–1853), atlasu chromolitograficznego stanowiącego syntezę rosyjskiego dziedzictwa kulturowego. Drzwi z Nowogrodu, ukazane w rosyjskim albumie w całości oraz w precyzyjnie oddanych fragmentach, wpisano w rosyjską tradycję kulturową, umieszczając pomiędzy wizerunkami cerkwi i określając mianem „korsuńskich”, odwołując się tym samym do bizantyńskiego Chersonezu, który zgodnie z miejscową legendą miał stanowić miejsce wykonania wrót.
Podobnego zabiegu wizualnego dokonali pracownicy najważniejszego dla niemieckiego dziedzictwa kulturowego muzeum, prezentując odlew Drzwi w sąsiedztwie dzieł z warsztatów niemieckich. Otóż w 2. połowie XIX wieku odlew gipsowy Drzwi Nowogrodzkich stanął obok odlewów wrót z Hildesheim i Augsburga w Germanishes Nationalmuseum w Norymberdze.
Ilustracja z pracy von Adelunga posłużyła Lelewelowi do wykonania ryciny do wspomnianego opracowania romańskich drzwi. Lelewel, który ocenił publikację Adelunga jako „wyborną analizę”, nie negując magdeburskiego pochodzenia wrót, kwitował bezapelacyjnie, że Drzwi z Nowogrodu są polskim pomnikiem narodowym, „bo dla jednej z naszych diecezji wygotowanym”. Wizualny przekaz publikacji Lelewela był tym mocniejszy, że zestawił on obok siebie Drzwi Płockie i Drzwi Gnieźnieńskie, traktując je łącznie jako polskie zabytki narodowe. W niemieckim opracowaniu zestawienie Drzwi Gnieźnieńskich i Płockich odnajdujemy w wysokiej jakości fotografiach, wykonanych w Gnieźnie i Nowogrodzie przez niemieckiego historyka sztuki i fotografa Richarda Hamanna (w ramach działalności założonego przez niego w 1913 roku Bildarchiv Foto Marburg). 101 ilustracji całych Drzwi i ich fragmentów zostało wykorzystanych w książce Die Bronzetüren von Nowgorod und Gnesen (1932) Adolpha Goldschmidta, wydanej w serii Die deutschen Bronzetüren der frühen Mittelalters, poświęconej niemieckim wczesnośredniowiecznym brązowym drzwiom.
Podstawowe źródła i literatura
Drzwi Gnieźnieńskie, ilustracje w:
- Edward Raczyński, Wspomnienia Wielkopolski, t. II, Poznań 1842
- Johann Berndt, Uber die ehernen Thüren im Dom zu Gnesen „Allgemaine Bauzeitung Wien”, 1845 (10), Blat DCXC
- Joachim Lelewel, Drzwi kościelne płockie i gnieźnieńskie z lat 1133, 1155, Poznań 1857, tab. III
- Aleksander Przezdziecki, Edward Rastawiecki, Wzory sztuki średniowiecznej i z epoki odrodzenia po koniec XVII wieku w dawnej Polsce, Warszawa 1861 (3, 13-14), tabl. 17-18
- Ignacy Polkowski, Katedra Gnieźnieńska, Gniezno 1874, tab. III
- Julius Kohte, Verzeichnis der Kunstdenkmäler der Provinz Posen, t. IV: Der Regierungsbezirk Bromberg, Berlin 1897, tab. IV
- Ludvig Kaemmerer, Paul Graef, Die wichtigsten Baudenkmäler der Provinz Posen, Berlin 1909, tab. 22
- „Zabytki Wielkopolskie“, z. 2 Epoka romańska, 1913, fig. 4.
Drzwi płockie, ilustracje w:
- Friedrich von Adelung, Die Korssunschen Thuren in der Kathedralkirche zur Heil. Sophia in Nowogrod, Berlin 1823, tab. 1
- Joahim Lelewel, Drzwi kościelne płockie i gnieźnieńskie z lat 1133, 1155, Poznań 1857, tab. I–II
- Fiodor Solntsev, Drevnosti rossiiskago gosudarstva, Moskva 1849–1853
- Adolf Goldschmidt, Die Bronzetüren von Nowgorod und Gnesen, Marburg 1932
- Ewa Manikowska, Anatomia zbiorów ikonograficznych Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości: ilustrowane syntezy kultury narodowej, w: Archiwa wizualne dziedzictwa kulturowego. Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości, red. Ewa Manikowska, Piotr Jamski, Warszawa 2014, 21–92
- Kamila Kłudkiewicz, Nasze czyli czyje? Wielkopolskie zabytki w oczach Polaków i Niemców w XIX i na przełomie XIX i XX wieku, w: Dobre i złe sąsiedztwa. Obce-nasze-inne, t. 2 Sąsiedzi w historiografii, edukacji i kulturze, red. Teresa Maresz, Katarzyna Grysińska-Jarmuła, Bydgoszcz 2018, 201–215.